Blondyneczka Zosia

Patrząc na tą śliczną  uśmiechniętą dziewczynkę, trudno uwierzyć, że jest ciężko chora i pilnie potrzebuje operacji.

Zosia swoje pierwsze tygodnie życia spędziła w inkubatorze na intensywnej terapii. Szczegółowe badania wykazały bardzo skomplikowaną wadę serca. Zdiagnozowano zespół heterotaksji z lewostronnym izomeryzmem, częściowy nieprawidłowy spływ żył płucnych i atrezję zastawki tętnicy płucnej. Zosia ma też dodatkowe śledziony i dolegliwości ze strony układu pokarmowego, spowodowane zbyt słabym utlenieniem jelit. Dziewczynka przeszła już operacje ratujące życie, ale jej stan zdrowia jest daleki od zadowalającego. Słonko ukończyło już dwa latka a waży tylko 9,5 kg ! Męczy się jak staruszka, po paru krokach brak jej sił i musi odpoczywać 🙁 A przecież chciałaby biegać, skakać, bawić się jak inne dzieci. U Zosi rozwinęło się nadciśnienie płucne a co najgorsze, powstały już nieodwracalne zmiany w płucach, to jest przetoki tętniczo – żylne. W Polsce lekarze nie potrafią jej już pomóc, ale rodzicom dziewczynki dał nadzieję wybitny kardiochirurg dziecięcy prof. Edwardem Malcem, który operuje w Niemczech. Profesor zakwalifikował Zosię do operacji w czerwcu bieżącego roku. Niestety operacja nie jest refundowana,  a kosztuje nie małe pieniądze – 36 500 euro. Czasu jest bardzo mało. Rodzice piszą: „Nie wyobrażamy sobie życia bez Zosi, jej uśmiechu, radosnego tańca… Pomóżcie uratować nam nasz mały cud.” Umiecie odwrócić wzrok od tych błękitnych oczów i udawać, że was to nie dotyczy i nie pomóc uratować blondyneczkę Zosię?! Ona gaśnie, nie pozwólmy na to. Potrzebne jeszcze: 80 715 zł!Wpłać chociaż zlotówkę   a

 

Więcej informacji o Zosi i i jej strona

 

Skomentuj