Taki cudowny czas przed nami okres malowania uśmiechów na twarzach bardzo chorych dzieci, a tu taki cios, okrutny prosto w serce. Wiktorek już nie otrzyma od nas prezenciku, nie zdążyliśmy. Ten cudowny chłopiec będzie czuwał nad naszą akcją już z innego miejsca bez bólu i ogromu łez. Wiktorek zostawił tu mnóstwo cudownych wspomnień, ale też kochającą rodzinę, przyjaciół i tego nie da się zrozumieć. Na zawsze w sercu.

Skomentuj